Tymon Tymański: momentami nie wiem, czy w ogóle jestem muzykiem [WIDEO]

Data publikacji: 28.09.2024 15:25
Ostatnia aktualizacja: 28.09.2024 16:13
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Marcin Kusy, Tymon Tymański i Kamil Wicik.
Marcin Kusy, Tymon Tymański i Kamil Wicik., Autor - Maciej Serzysko/Polskie Radio

POSŁUCHAJ

Tymon Tymański: momentami nie wiem czy w ogóle jestem muzykiem (Muzyczna Jedynka/Jedynka)

Tymon Tymański to muzyczny prowokator, kontestator, "ojciec" yassu, wielbiciel Coltrane'a i Beatlesów. Lider legendarnej Miłości, Kur i Tranzystorów. We wrześniu tego roku ukazała się płyta "Republikacje", będąca muzyczną konfrontacją z dorobkiem Grzegorza Ciechowskiego i jego "Republiki". Skąd ta fascynacja? Czy czuje się zdrajcą muzyki jazzowej? M.in. o tym w rozmowie z Kamilem Wicikiem i Marcinem Kusym. 

"Republikacje". Tymański w hołdzie Ciechowskiemu

Tymon Tymański w swoim najnowszym projekcie muzycznie konfrontuje się z legendą lat 80., z zespołem "Republika". 20 września na rynku ukazała się płyta "Republikacje". - Jest to spóźniona "kropka nad i". Ten projekt tak naprawdę zaczął się podczas mojej współpracy z zespołem "Nowe Sytuacje" - przypomina artysta. Grupę tę tworzyli m.in. byli członkowie "Republiki" oraz tacy artyści jak Piotr Rogucki czy Natalia Pikuła. Produkcja ta z różnych powodów nie przyniosła jednak wówczas owocu w postaci albumu.

Gość "Muzycznej Jedynki" przyznaje, że kiedy po raz pierwszy zetknął się z twórczością Grzegorza Ciechowskiego, miał poczucie obcowania z czymś wyjątkowym. Takim utworem był m.in. "Kombinat". - W roku 1982 pojechałem na obóz, będąc licealistą usłyszałem single "Telefony", Sexy Doll". (...) Dla mnie to był szok, że można tak dobrze pisać po polsku, tak dobrze wyglądać. To była jakaś całość. Pierwsza, druga płyta to był dla mnie strzał w serce - przyznaje.

Z czasem poszukiwania doprowadziły Tymańskiego do kolejnych odkryć w ramach sceny nowofalowej, "Republika" zajmowała jednak osobne miejsce. - To była profesura literacka - precyzuje. 

Tymański zdradził jazz?

W roku 1988 w Trójmieście powstał zespół "Miłość". Od początku liderem był Tymon Tymański, a do współpracy zapraszano takich artystów jak Mikołaj Trzaska i Leszek Możdżer. W twórczości grupy oprócz free jazzu i jazzu tradycyjnego odnaleźć można było wpływy muzyki awangardowej i muzycznych eksperymentów. Z tego powodu Tymański uznawany jest za "ojca yassu" czyli osobnego stylu łączącego wiele pozornie odległych od siebie stylistyk. 

Dziś, w rozmowie z Marcinem Kusym i Kamilem Wicikiem nazywa siebie "zdrajcą jazzu". - Nigdy jazzowi nie przyrzekałem wierności, bo nie jestem jazzmanem. Momentami nawet nie wiem, czy jestem muzykiem. Mam talent kompozytorki i tekściarski, mam pewną łatwość natomiast nie czuję się dobrze w sytuacji, w której ktoś mnie szufladkuje. Czuję się zwierzęciem artystycznym. Atakuje tak jak mam ochotę - podsumowuje. 


POSŁUCHAJ

28:39

Tymon Tymański: momentami nie wiem czy w ogóle jestem muzykiem (Muzyczna Jedynka/Jedynka)

 

Kim jest Tymon Tymański?

Zdobywca Fryderyka w kategorii "Album roku muzyka alternatywna" z zespołami Kury (1998) oraz Tymon & The Transistors (2010). Laureat Paszportu Polityki (2001). Współpracował z wykonawcami, takimi jak: Lester Bowie, John Zorn, Dave Douglas, Lech Janerka, Robert Brylewski, Antoni Gralak, Aleksander Korecki, Włodzimierz Kiniorski, Mikołaj Trzaska, Leszek Możdżer, Jacek Olter czy Tomasz Gwinciński.

Czytaj także:

Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka

Wywiad przeprowadzili: Marcin Kusy i Kamil Wicik

Gość: Tymon Tymański

Data emisji: 28.09.2024 r.

Godzina emisji: 14.10

mg

Kultura na weekend
Kultura na weekend
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.